Jak sobie poradzić z myślą ,że jesteś denerwujący, przerywasz innym, impulsywny, nadmiernie gadatliwy, ciągle chcesz być w centrum zainteresowania? Ludzie tego nie lubią, uważają ,że jesteś głupim atencjuszem.
Jak sobie radzić kiedy nie umiesz słuchać? Starasz się ale nie potrafisz się skupić na rozmówcy? Ludzie mówią ,że nie słuchasz, nie interesuje cię to. Uważają cię za hipokrytę który ciągle gada ale nie umie wysłuchać. Spłycają do tego ,że jesteś po prostu wkurwiajacy i nie sposób z tobą rozmawiać.
Jak sobie radzić ze szkołą? Nauczyciele cię rozsadzają, słyszysz skargi ,że ciągle rozmawiasz, mówisz za głośno, albo nie skupiasz się na lekcji. Uważają ,że jesteś po prostu leniwy.
Jak sobie radzić? Wracasz do domu i płaczesz, wiesz ,że to nie twoja wina, nienawidzisz już siebie. Tych wszystkich cech. Rodzi się frustracja, złość i ogromny smutek...
To jest właśnie istota ADHD. Nie są to tylko dzieci które biegają i rozwalają lekcje w szkole. Są też dorośli, nastolatkowie którzy mają rozjebane życie. Mają w nim pierdolnik, ciągle czują się nie tacy, inni, zepsuci. Czasem sobie myślę ,że ja po prostu wymieniłabym sobie mózg na inny, ale przecież tak się nie da.
Uciekamy w nowe doznania, bo właśnie tego nasz mózg chce - poczuć coś, chce dopaminę której tak bardzo brakuje. Wszechobecna nuda, pogoń za tym durnym hormonem szczęścia. Imprezy, używki, niebezpieczne zachowania - chaos. Ciągle szukasz ale nigdy nie znajdziesz, będzie ciężej, jesteś zaburzony. To nie tak działa, ciężko to zrozumieć. Dla innych w tej kwestii, jesteśmy po prostu szaleni, nieostrożni, przesadzamy. Tylko my wiemy o tym, ale nie umiemy sobie z tym radzić.
Ludzie patrzą na ciebie jak na debila. Czujesz się jak debil. Nie rozumiesz wielu rzeczy, nie umiesz się tak skupić jak inni. Nie kończysz nic, co zaczynasz. Gubisz wszystko, wszędzie masz chaos. W głowie chaos, w pokoju chaos, ciągle jesteś roztrzepany. Ludzie widząc twoje mieszkanie myślą od razu ,że jesteś leniwy, jesteś "brudasem", uwierzcie, nam też jest z tym źle.
Nie da się tego wyleczyć. Będziesz się z tym zmagał cały czas. To niszczy życie, rozpierdala. Ciągła frustracja, złość na siebie samego ,zawodzenie siebie i innych, jak ten ciężar przezwyciężyć?
Chciałabym, pomóc. Sobie i innym. Będę na tym blogu częściej poruszać temat ADHD, by edukować i pomagać innym zaburzonym. Nie jesteś sam. Nie jesteś gorszy.
Terapeuta powiedział kiedyś mojej babci, że ADHD jest jak taki "nieokiełzany koń" bardzo ciężko jest go uspokoić i zapanować nad nim. Czuje się przez to gorsza, nie tylko ja, inni z ADHD, lub nawet osoby z autyzmem. Czujemy się wyobcowani, inni, zepsuci... Podstawą są leki i terapia, ale jak wyjaśnisz innym czemu taki jesteś? Często możesz usłyszeć ,że "po prostu za mało się starasz, to nie wina ADHD" wtedy, są dwie opcje, albo wyjaśnisz to tej osobie i zrozumie, albo olać taką znajomość. Podstawą jest świadomość, nasza jak i naszych bliskich. Jak nie rozumieją, nie warto im tłumaczyć, wiele osób woli zostać ślepe, tak jest łatwiej - wyśmiać. Nie potrzebni są Ci tacy ludzie, tak jak ty nie jesteś potrzebny im. Każdy jest inny, i choć ciężko to zrozumieć, po prostu niektórzy pokochają twoją rezolutność i gadatliwość, a niektórzy będą uważać ,że to zwyczajnie wkurwiające. Nadal się tego uczę, to nie jest łatwe.